Spójność to jedna z kluczowych cech, która definiuje nas jako ludzi.
Chcemy ją zachowywać. Pragniemy jej. Niestety często jest nieuchwytna.
Dlaczego?
Wydaje mi się, że...
Jedną z najtrudniejszych rzeczy w życiu jest zachowanie spójności. W różnych aspektach owego życia.
Spójności oznacza, że:
- To co mówię pokrywa się z tym, co robię, a to wszystko jest emanacją tego w co wierzę.
Te trzy aspekty są ze sobą tak mocno powiązane, że kiedy patrzymy na osobę, która faktycznie jest spójna, to widzimy ją w całości. Patrzymy na nią z:
- Jej wartościami,
- Przekonaniami,
- Wadami i zaletami,
Nie mamy poczucia obcowania z kilkoma różnymi osobami w zależności od sytuacji. Mamy za to poczucie, że to na co patrzymy jest prawdziwe. Autentyczne.
Trudno, jeszcze trudniej
W wielu miejscach spójność i wierność zasadom, ale także szczerość i otwartość, dobrze wyglądają tylko na papierze. Na papierze się pojawiają i na papierze zostają.
Jest to podobne do sytuacji, gdy deklarujemy, że bardzo chcemy usłyszeć prawdę, jednak gdy ją słyszymy, to wolelibyśmy jednak nie wiedzieć. Szczególnie, że za to nie ma punktów dodatkowych. Nikt szczerości nie premiuje. A skoro tak, to nie ma przesłanek, aby być szczerym np. w swoich poczynaniach.
Poziom trudności wzrasta, gdy znajdujemy się w sytuacjach, gdy "nagroda" z braku spójności jest na wyciągnięcie ręki.
Przykładowo jesteśmy w pracy na spotkaniu, na którym pojawia się ktoś ważny. Ktoś, kto podejmuje decyzje. Nagle to spotkanie się zmienia, zmienia się jego charakter. Cel. Tym samym zmienia się też jego sens. Oczywiście nie wprost. Nikt nie mówi o tym, że coś się zmieniło. Nie musi, wszyscy wiedzą, że coś się dzieje. Jest inaczej.
Gra
Nie potrafię tego zrozumieć. To znaczy zrozumieć jestem w stanie, ale nie potrafię przejść z tym do porządku dziennego. Nie chcę być różnym człowiekiem w zależności od kontekstu, czy od tego kto słucha.
Ktoś może uznać to za wadę - to, że nie potrafię mówić czegoś, w co nie wierzę. Zadawać pytań tylko po to, żeby zabłysnąć czy pokazać, jaki jestem dociekliwy. Nie potrafię pytać o oczywistości czy o rzeczy, które powinienem wiedzieć, wykonując swoją pracę.
Ludzie mają oczy. Potrafią dostrzec, a czasami po prostu wyczuć, że ktoś ich oszukuje. Że raz jesteś taki, raz inny.
Nie chodzi mi o to, że uda się wyeliminować wszystkie maski, które zakładamy. Tak jak jest wielu Marcinów, tak jest wiele innych osób - innych dla swoich dzieci i innych dla swoich współpracowników.
To, o co mi chodzi, to rdzeń każdego z nas. Wartości, na co się zgadzamy, co akceptujemy. Nasze zachowania i to, co mówimy, powinno być spójne niezależnie od miejsca, w którym jesteśmy - czy to na imprezie rodzinnej, w kuchni, w firmie, czy na ulicy.
Korzyści
Nie powinniśmy mieć trzech różnych zestawów wartości w zależności od sytuacji i ludzi wokół nas. Jeżeli tak jest, to znaczy, że po prostu wykorzystujemy wartości do osiągnięcia jakiegoś celu. Nie podzielamy ich, tylko je wykorzystujemy.
Czemu tak trudno jest być spójnym? Bo wymaga to samoświadomości, ale i odwagi. Dlaczego warto nad tym pracować? Bo na końcu jest nagroda. Zaufanie i szacunek - zarówno do siebie, jak i ze strony innych.
I z tym Cię zostawię. Do następnego.